Barsy zmieniły moje życie… dosłownie! Przez kilka lat moje ciało bolało… a właściwie cierpiało. Doszłam do punktu, w którym po to, aby wstać rano z łóżka musiałam się z niego wytoczyć, ponieważ ból był za duży, aby po prostu usiąść. Po otrzymaniu pierwszej sesji Bars, na mojej pierwszej klasie Bars, usiadłam bez wysiłku i bez bólu w ciele. Tak jakbym do tej pory nie miała żadnej przestrzeni w ciele… Było tak spięte i sztywne… A po sesji Bars powstała przestrzeń, dzięki której nastała łatwość ruchu i zniknął ból! To było niesamowite! … A ból nigdy nie wrócił! Ciągle otrzymuję Barsa, a moje ciało nadal to lubi! W tym momencie nie potrafię sobie wyobrazić życia bez Barsów!
Widziałam taką transformację u setek osób, którym wykonywano sesję Bars. 8-miesięczne niemowlę znajdujące się na liście oczekujących na przeszczep wątroby… Ciało dziecka odrzucało cewnik odżywiania dojelitowego, który usiłowali mu założyć lekarze. Wykonałam u dziecka kilkuminutową sesję Bars i, podczas kolejnej wizyty u lekarza, cewnik został zaakceptowany. 14-letnia dziewczyna, która opuszczała większość zajęć szkolnych z powodu chronicznych migren…Po 24 godzinach od sesji Bars jej migreny ustąpiły na tyle, że wrócił jej apetyt i w ciągu tygodnia wróciła do szkoły na połowę dnia, a później na całe. 8-letnia dziewczynka, która odmawiała jedzenia i utraciła 25% wagi swojego ciała (a już na początku była szczupła), ponieważ obawiała się przełykania, po 6 sesjach raz w tygodniu wróciła do normalnego jedzenia, a po 2 miesiącach, do normalnej wagi ciała.
Te historie się nie kończą! Po sesjach Bars tak wiele dzieci jest o tyle bardziej szczęśliwych i czuje się znacznie lepiej i coraz lepiej funkcjonuje w szkole i w domu. Mają lepszy sen, lepiej dogadują się z rówieśnikami, mniej ładują się w kłopoty, więcej się bawią, mają mniej napadów złości, a jeśli to już nastąpi, wybuchy nie trwają już tak długo! Tak zwane trudne momenty… Poranki, wieczory, praca domowa, obowiązki… Zwykle znika z nich napięcie i łatwiej je ogarnąć. Wiele dzieci prosi rodziców o Barsa… „Mamo, zrobisz mi proszę to coś na głowie?”
Oryginał artykułu dostępny tutaj.