0

Kiedy pierwszy raz uznałam, że moje ciało jest ŚWIADOME

Przez większość życia miałam bóle i napięcia żołądka.  Zawsze tam były, wraz z bolesnymi skurczami.

Kiedy nieco podrosłam, zaczęłam używać leków, a potem alkoholu, aby uciec przed bólem. To trwało wiele lat, kiedy już w ten sposób nie dawało się uciec od bólu żołądka, zaczęłam szukać innych odpowiedzi. Te odpowiedzi doprowadziły mnie do wniosku, że muszę przejść na dietę. Zatem zmieniłam sposób jedzenia, ale ból pozostał. Wtedy pomyślałam, że muszę pewnie eliminować niewłaściwe jedzenie, albo może nie jem właściwych rzeczy, albo może wykonuję niewłaściwe ćwiczenia. Przeszłam na każdą dietę, którą możesz sobie wyobrazić. Wypróbowałam każdą alternatywę, jaką znalazłam.

Próbowałam homeopatii, chińskiej medycyny, ajurwedy, głodówek, odżywiania sokami, oczyszczania, oczyszczania z pasożytów, jogi, pilates, biegania, reiki, masaży, fizjoterapii, psychoterapii, eliminacji glutenu, nabiału, wegetarianizmu – podaj dowolną nazwę –  robiłam to w podskokach. Ale po okazjonalnym wytchnieniu ból i napięcie powracało.

W międzyczasie zaczęłam poznawać koncepcję „Do kogo to należy?„. Która jest w gruncie rzeczy świadomością tego, że ty jesteś świadomy i zbierasz myśli, uczucia i emocje innych ludzi jak taka psychiczna gąbka. Zaczęłam praktykować zadawanie tego pytania do każdej myśli, uczucia i emocji, która do mnie przychodziła, a efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Jak tylko je zadałam, jeżeli to coś nie było moje, natychmiast traciło swój ciężar.

Ale ból żołądka nie chciał minąć. Raczej tylko lekko się zmniejszał, aby za chwilę wrócić z całym impetem. Pytanie „do kogo to należy?”przynosiło wielki sukces  tylko przy uczuciach i emocjach.

Przeskoczmy teraz szybko naprzód, do wakacji w Australii w 2011 r.
Pewnego dnia obudziłam się przed wschodem słońca z powodu zmiany strefy czasowej. Był świt, stałam w kuchni i nagle poczułam gwałtowny ból w żołądku. Wtedy pierwszy raz tak naprawdę poczułam jak to jest, kiedy bólu nie ma – i nagle się pojawia! Było to tak wyraźne, że nie mogłam tego dłużej wyrzucać ze swojej świadomości. Cichutko zapytałam w głowie: kto to jest? Wtedy usłyszałam dwa ciche męskie głosy, dobiegające z położnej poniżej domu drogi. Jak tylko moja uwaga przeniosła się do tych mężczyzn, ból żołądka całkowicie zniknął.

I wtedy mnie oświeciło! To moje ciało mówiło mi o tym, co dzieje się z tymi mężczyznami i o ich napięciu. Moje ciało komunikowało mi te informacje o innych ciałach i o innych ludziach całe moje życie, a ja nigdy nie połączyłam tego w całość. To właśnie w tym momencie po raz pierwszy otrzymałam głębię świadomości, jaką ma moje ciało i dostrzegłam, że jest ono w tym szybkie jak błyskawica.

Oprócz dynamiki i szybkości świadomości mojego ciała odkryłam, jak bardzo jest ona intensywna. Musiałam naprawdę być obecna i zrelaksowana, ponieważ wyczułam, co się dzieje z tymi mężczyznami na drodze, których nawet nie znałam.

Kiedy odwracałam od nich swoją uwagę, mój żołądek uruchamiał skurcze. Kiedy utrzymywałam na nich uwagę, po prostu będąc z nimi, słuchając ich cichych głosów, mój żołądek rozluźniał się. Pozwalając sobie na bycie świadomą ich istnienia byłam w stanie wyczuć, jak bardzo wściekły był jeden z nich. Nie było dla tego żadnego logicznego wyjaśnienia. A ja po prostu wiedziałam, co się z nimi działo, bardziej niż oni byliby w stanie przyznać to przed sobą.

Po kilku minutach intensywnej obecności ze swoim ciałem i z tymi dwoma mężczyznami na drodze energia zaczęła się rozpraszać, a mój żołądek całkowicie się uwolnił.

Świadomość, jaką dawało mi moje ciało w żołądku nie ustała po tym zdarzeniu, ale od tego czasu rozpoczęłam praktykować honorowanie świadomości mojego ciała i dziękowania mu za informacje, w miejsce traktowania tego wszystkiego jako czegoś, co przynależy do mnie i w miejsce strachu bez końca.

Uznanie świadomości mojego ciała całkowicie przetransformowało sposób mojego życia. Stałam się proaktywna w uznawaniu świadomości swojego ciała zamiast wiecznego poszukiwania ucieczki od świadomości, co niestety stale robiłam wcześniej.

Jak tylko mój żołądek zaczynał boleć musiałam zacząć patrzeć na to, co komunikowało mi moje ciało – i nie uwierzycie! Poziom zdenerwowania, złości, forsowania i osądu w przestrzeni innych ludzi, którego zaczęłam być świadoma, był astronomiczny. Nie mogłam prawie w to uwierzyć. Jednak im bardziej to uznawałam i miałam na to pozwolenie, tym wyraźniej zmniejszał się ból mojego żołądka.

Jesteśmy świadomi tylu rzeczy, a jednocześnie – kogo z nas nauczono, jak sobie z tym radzić inaczej niż poprzez odcięcie się od tego w każdy możliwy sposób? To odcinanie się ma niestety skutki uboczne, jak na przykład bolący brzuch.

Nie będę kłamać, że praktykowanie uznawania własnej świadomości było łatwe, ale to jak ze wszystkim, im więcej praktykujesz, tym łatwiej ci to wychodzi.

Czy w twoim ciele dzieje się coś, co może być twoją świadomością otaczającego cię świata?

Oryginał artykułu znajduje się tutaj.

Zapisz się do newslettera BudziLudzi

Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach, zapisz się do newslettera!

Please wait...

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Autor: Shannon O"Hara
http://talktotheentities.com